Bajka z morałem a prawdomówność

gnome_bigCzy klasyczne bajki z morałem sprzyjają rozwijaniu uczciwości u dzieci?

Kang Lee, Victoria Talwar, Anjanie McCarthy, Ilana Ross, Angela Evans, Cindy Arruda

Zespół kanadyjskich naukowców z University of Toronto, McGill University i Brock University pod kierownictwem dr Kanga Lee zbadał, czy bajki z morałem wywierają wpływ na prawdomówność u dzieci. Okazało się, że efektywność moralizatorskich opowieści w nakłanianiu dzieci by przyznały się do niewłaściwego zachowania odbiega od tego, co przywykliśmy sądzić. Przyjmuje się, że opowiadanie bajek to doskonały sposób na przekazanie ważnych treści moralnych. Za szczególnie istotne badacze uznali znalezienie skutecznych sposobów nakłaniania dzieci do prawdomówności, ponieważ dzieci zaczynają kłamać już między drugim a trzecim rokiem życia.

Zespół przeprowadził dwa eksperymenty, aby sprawdzić, czy po usłyszeniu bajki z morałem dzieci będą bardziej prawdomówne. Badacze wybrali „Pinokia”, “Chłopca, który wołał o pomoc” oraz popularną amerykańską legendę “George Waszyngton i drzewko wiśniowe”, ponieważ to właśnie nimi posiłkuje się większość nauczycieli i rodziców pragnąc wpoić dzieciom wagę prawdomówności. Badacze zwrócili również uwagę na fakt, że każda z tych opowieści promuje prawdomówność w odmienny sposób. W „Pinokiu” negatywne konsekwencje kłamstwa są natychmiastowe – chłopcu rośnie nos. W ezopowej bajce „Chłopiec, który wołał o pomoc” kłamstwo prowadzi do niebezpieczeństwa – chłopiec tyle razy udaje, że został zaatakowany przez wilka, że kiedy ten w końcu naprawdę nadchodzi, nikt już nie reaguje na rozpaczliwe nawoływania pastuszka. Legenda o “Georgu Waszyngtonie i drzewku wiśniowym” kładzie nacisk na korzyści płynące z prawdomówności. Kiedy mały George przyznaje się ojcu do ścięcia drzewka, otrzymuje pochwałę za uczciwą postawę.

W eksperymencie uczestniczyły dzieci w wieku od 3 do 7 lat. Zadanie polegało na odgadnięciu nazwy zabawki jedynie po wydawanym przez nią dźwięku. Podczas eksperymentu prowadzący opuszczał na pokój na minutę. W ten sposób dzieci były wystawione na pokusę podejrzenia zabawki. Po powrocie prowadzący czytał dziecku wybraną bajkę, omawiał ją krótko, po czym otwarcie pytał dziecko czy podglądało podczas jego nieobecności.

Czytaj dalej